środa, 27 lipca 2016

Sorbet z pieczonych śliwek, bezglutenowy, bezmleczny i bezjajeczny


Na rynku pojawiły się pierwsze śliwki, na całe szczęście nie robaczywki. Duże, mięsiste i bardzo słodkie. Kusiły, kusiły, aż wpadły do mojego koszyka. Pierwszy kilogram zniknął w okamgnieniu na surowo, chyba wszyscy w domu bardzo za nimi tęskniliśmy. Drugi kilogram postanowiłam przeznaczyć na lody, padło na sorbet. Pomysł na pieczone śliwki z cukrem demerera okazał się strzałem w dziesiątkę, a ich przerobienie na sorbet to konsekwencja nastającej fali upałów. Mam nadzieję, że jeszcze trochę trwającej fali. Zapraszam was na niesamowity deser, który w wersji ciepłej sprawdza się rewelacyjnie podczas długich już chłodnawych wrześniowych wieczorów, a w wersji mrożonej z ochotą wita gorący sierpień.




Składniki:

1 kg śliwek
6 łyżki cukru demerera

Przepis:
  • Śliwki dokładnie myjemy, drylujemy i układamy w szklanej lub porcelanowej formie do pieczenia. Śliwki posypujemy cukrem i pieczemy około 30 minut w temperaturze 160 C, następnie studzimy (u mnie studziły się całą noc, sos spod śliwek zrobił się gęsty i zawiesisty) i miksujemy na gładką masę. W miarę miksowania masa powinna robić się aksamitna i przybierać kolor jasnego brudnego różu, wyglądem będzie przypominać lody z dodatkiem mleka czy śmietanki.
  • Masę przekładamy do maszyny do lodów i czekamy, aż stanie się mrożący (ale nie krew w żyłach) cud.
  • Lody w podanych proporcjach są dosyć kwaśne, jeżeli lubicie słodszą wersję to dosypcie więcej cukru przed pieczeniem śliwek.

Smacznego :)

 

2 komentarze:

  1. Normalnie język ucieka...;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pysznie to wygląda :-)Pozdrawawiam i zapraszam do mnie
    http://www.mecooks.com

    OdpowiedzUsuń