Zupa zawsze poprawia nastrój, zupa zawsze jest na miejscu, zupa zawsze umie pocieszyć i dać nadzieję na lepsze jutro. Potrafi to każda dobra zupa, nie ważne czy jarzynowa, pomidorowa, ogórkowa, ukochany rosół czy kapuśniak, a nade wszystko potrafi to zupa z żółtej cukinii. Moja zupa inspirowana odrobinę zupą szczęścia Nigelli Lawson. W sumie to spodobał mi się jej obłędny kolor w książce, reszta jest już zupełnie inna. Odrobina cierpliwości, a w ustach poczujecie słodycz i delikatność cukinii, intrygujący smak mleczka kokosowego, niesamowitą i delikatną cierpkość limonki i zdecydowaną ostrość żółtej pasty curry. Biegnijcie po cukinię, bo w tej zupie nie można się nie zakochać.
Płynne szczęście |
2 żółte cukinie
400 ml mleka kokosowego
4 łyżki żółtej pasty curry
1 l bulionu jarzynowego
1 limonka
sól
pieprz do smaku
odrobina oleju
- Cukinie myjemy i kroimy w grubą kostkę. Wkładamy na rozgrzany olej i smażymy około 10 minut. Następnie dodajemy żółtą pastę curry i smażymy jeszcze 5-7 minut. Uwaga - nie wolno przypalić. Tylko pozwolić się smakom wydobyć na świat.
- Mieszankę cukinii i curry zalewamy bulionem i gotujemy około 20 minut. Następnie zupę miksujemy i dokładnie przecieramy, aby pozbyć się twardych pestek z cukinii.
- Znów wstawiamy (już przetartą) zupę na gaz. Dodajemy mleka kokosowego, otartą skórkę i sok z limonki. Gotujemy około 15 minut. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
- Na talerzu ozdabiamy kleksem mleka kokosowego i posiekanymi papryczkami chilli.
Smacznego:)
Płynne szczęście |
Płynne szczęście |
Niezwykle apetycznie wygląda ;-)
OdpowiedzUsuńJest pyszna, naprawdę moja ulubiona. Trzeba spróbować i się zakochać:)
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj zielony krem cukiniowy :) Tego żółtego też bym zjadła :)
OdpowiedzUsuń