Po przejściu na dietę bezmleczną największym koszmarem okazał się brak lodów. I umówmy się mrożony banan to nie lody, sorbet nie bez kozery nazywa się sorbetem, a nie lodami. Lody to lody! Mają być kremowe, delikatne i pyszne. Nie mówię, że sorbet jest zły, ale marzyły mi się wegańskie lody, które w niczym nie będą ustępowały tym mlecznym i przy próbowaniu których, wszyscy ze zdziwieniem będą przyjmowali wiadomość o ich wegańskim składnie. No i udało się. Po nabyciu drogą kupna maszynki do lodów, po zepsuciu paru kartonów mleka roślinnego - są! Ulubione, pyszne, kremowe i miętowe :)
Składniki:
300 ml mleka sojowego
pęczek listków świeżej mięty
1 zielone awokado
2 łyżki brązowego cukru
Przepis:
- Podgrzewamy mleko wraz z cukrem i miętą. Nie doprowadzamy do wrzenia, tylko przez 15 minut delikatnie podtrzymujemy temperaturę. Następnie wyjmujemy gałązki mięty
- Awokado obieramy, a miąższ ubijamy na puszystą pulpę. Uwaga awokado musi być bardzo dojrzałe. Z niedojrzałego i twardego nic nie wyjdzie.
- Do ubitego awokado delikatnie wlewamy mleko i cały czas mieszamy, aby awokado nam nie opadło. Użycie mleka sojowego ma tę zaletę, że podgrzane bardzo ładnie się spienia.
- Wymieszane mleko z awokado przekładamy do maszynki do robienia lodów i czekamy, aż masa stanie się lodami.
Mmmniam! Zdrowe i pyszne :)
OdpowiedzUsuń