poniedziałek, 7 września 2015

Jaglane gnocchi z bazylią

Uwielbiam kluski i kluseczki. Tradycyjne gnocchi z ziemniaków uwielbiam ponad wszystko, a ostatnio zakochałam się w gnocchi jaglanych. Podane z oliwą, przygotowane z bazylią. Pyszne i chyba trochę zdrowsze.




Składniki:

50 g kaszy jaglanej
250 ml wody
łyżeczka soli
garść świeżej bazylii
1/2 szkl mąki ziemniaczanej
oliwa z oliwek
1 łyżeczka masła

Przepis:

- Kaszę jaglaną płuczemy pod bieżącą wodą, przesypujemy do garnka i zalewamy wodą. Gotujemy pod przykryciem do miękkości. Miksujemy blenderem i studzimy. 
- Bazylię siekamy drobno. 
- Do zimnej kaszy jaglanej dosypujemy mąkę ziemniaczaną oraz bazylię, doprawiamy solą i wyrabiamy ciasto. Jeżeli ciasto będzie zbyt luźne należy dosypać mąki. 
- Na stolnicy z gotowego ciasta rolujemy wałeczki i wykrawamy małe kluski.
- Gnocchi wrzucamy na gotującą się wodę i delikatnie mieszamy. Gotujemy do momentu wypłynięcia. 
- Na patelni rozgrzewamy łyżkę masła z łyżką oliwy, przekładamy na patelnię ugotowane gnocchi. Lekko podgrzewamy.
- Podajemy na ciepło z twardym dojrzałym serem. 


Smacznego :)



12 komentarzy:

  1. Ooo, a ja akurat mam fazę na kluski. Wyglądają pysznie. Z jaglanki jeszcze nie robiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie spróbuj. Mają zupełnie inną konsystencję niż zwykle kluski i są przepyszne :)

      Usuń
  2. Ulala, wyobrażam sobie ich nieziemski smak!

    OdpowiedzUsuń
  3. nie wiem czemu, ale wyszedł mi jeden wielki gniot ;/ po ugotowaniu były takie żelowate, że musiałam wyrzucić.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gniot wyjedzie wtedy, kiedy kasza nie do końca wystygnie. Aby kluski były jędrne, sprężyste i smaczne kasza musi zostać maksymalnie ostudzona. Podobnie jak ziemniaki przy robieniu kopytek. W przeciwnym razie mąką ziemniaczana zacznie wchłaniać za dużo wody i wilgoci i wychodzi gniot, a po ugotowaniu żelusie. Kaszę najlepiej ugotować kilka godzin przed lub poprzedniego dnia - tak dla pewności. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że następnym razem wyjdą smaczniejsze :)

      Usuń
  4. Polecam uzyc masla klarowanego do podsmazenia poniewaz maslo zwykle w trakcie smazenia wydziela szkodliwe subatancje dla zdrowia ( ekstremalnym przypadkiem jest spalone maslo) nie polecam rowniez uwywac oliwy do smazenia... ma to rowniesz szkodliwe skutki dla naszego zdrowia. Oliwe stosujcie na zimno - do salatek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie, w przepisie nie należy niczego na maśle smażyć, a jedynie lekko je podgrzać na patelni, tak aby się rozpuściło. Oliwa natomiast oprócz smaku ma zdecydowanie wyższą temperaturę dymienia i nie pozwoli masłu się spalić. Po za tym oliwy możemy jak najbardziej używać do smażenia, ale tylko do określonej temperatury, która zazwyczaj podana jest na opakowaniu. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  5. zrobiłam je, ale wyszedł mi totalny gniot. Po ugotowaniu takie żelowate, że nie dało się pogryźć. 250 ml wody używamy do zalania kaszy podczas gotowania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze, że użyła Pani 250 ml wody do ugotowania kaszy. Winna może być zbyt ciepła kasza, która musi być maksymalnie wystudzona przed dodaniem mąki ziemniaczanej. Jeżeli kasza gotując się nie wchłonęła całej wody, proszę zostawić kaszę do wystygnięcia pod przykryciem. Wtedy zaabsorbuje nadmiar płynu. Dopiero po wystygnięciu proszę dodać mąkę i wyrabiać ciasto. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń