środa, 20 marca 2013

Drugie życie drożdżowca czyli tosty francuskie z powidłami

Za oknem świeci słońce:) Nie do uwierzenia... ale świeci:)  Wczoraj postanowiłam, wydaje mi dość słusznie, że już koniec narzekania na tą straszną zimę. Prognozy pogody prognozami, ale powinniśmy docenić jak pięknie ta zima nas żegna. Nie pluchą i deszczem, tylko ośnieżonymi drzewami, śniegiem trzeszczącym pod butami, ptakami wciąż przesiadującymi w karmikach. To śniadanie to uwielbienie dla drożdżowca i podziękowanie dla zimy za tak piękne pożegnanie. Ostatni dzień zimy zaczynam tostami francuskimi z cukrem, wanilią i powidłami śliwkowymi. Ciepło, słodko i przepysznie:)

Tosty francuskie z powidłami






1 chałka lub każdy inny drożdżowiec sprzed trzech dni
3 jajka
150 ml mleka
5 łyżek cukru
ziarna wanilii z połowy laski
masło i olej do smażenia
powidła śliwkowe










- chałkę kroimy w wymarzone kształty i formy, spójność nie musi być zachowana
- jajka rozbijamy do miski i roztrzepujemy z mlekiem, cukrem i wanilią
- części chałki zanurzamy w jajkach i mleku
- na patelni roztapiamy masło z olejem (pół na pół)  i układamy na nim kawałki chałki
- smażymy z obu stron na rumiany kolor
- zdejmujemy z patelni i podajemy z powidłami śliwkowymi

Smacznego :) Papa zimo:)

Tosty francuskie z powidłami

Tosty francuskie z powidłami

3 komentarze: