Wiosna to taka pora roku, kiedy cały mój dom przenosi się na podwórko. W ogrodzie i dzieci więcej, i słońca więcej i jedzenie jakby samo nóg dostawało i jakoś tak, z chęcią na dwór wychodziło. Nie dorobiłam się jeszcze, co prawda, letniej kuchni, ale mam nadzieję, że wszystko przede mną. Na razie bloger-ka kulinarna, jak nie gotuje, to pieli, sieje, sadzi, podlewa i podziwia. I czasami tylko zachodzi w głowę, dlaczego chwasty zawsze rosną szybciej niż kwiaty i pomidory. Pozdrawiam gorąco i polecam wiosną wychodzić do ogrodu :)
|
W moim ogrodzie |
|
W moim ogrodzie |
|
W moim ogrodzie |
|
W moim ogrodzie |
|
W moim ogrodzie |
|
W moim ogrodzie |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz